czwartek, 5 sierpnia 2010

Rozdział LXXXIV - "Kondzio i parkurowcy"

03.02.2008 Niedziela
Kondzio i parkurowcy

Na rajd pojadę samochodów zabytkowych moim kantem kiedyś w lecie, przecież są takie rajdy FSO z Żerania. Jest jakaś trasa co się ją przejeżdża spokojnie, ja ten samochód 3 lata robiłem, każda śrubka jest oryginalna, tapicerka to samo, z tego modelu, trochę kasy tam poszło, na te zloty FSO przyjeżdżały polonezy, duże fiaty, warszawy, czyli to ,co FSO robiło, 127, 128, syreny też były.
Poznałem tych parkurowców, dzięki gazecie, bo materiał o nich robiłem to byli goście tam co się przez 3-4 samochody rozpędzali, jak jest ruchliwa droga to trzeba przejść przez drogę, i jak stały 4 samochody na parkingu, to gość się rozpędzał, i przelatywał salt6em nad nimi, parkurowcy mi mówią ty się wspinasz to masz jakieś szanse , a ten blok 8 piętrowy to był na Żeraniu taki klocek prostopadłościan, od północy i południa miał balkony i tak myśmy go zrobili. Dużo tam ganiali na takich pofabrycznych terenach, ale tam było dużo złomiarzy i oni wybrali co się dało, i nieraz stropy tam były ponaruszane, niebezpiecznie tam było.
Jak po towar jeżdżę to mnie różne przygody spotykają np. na tej drodze do Ciśca, jak się jedzie, to pod koniec września jadę, mgła, bo ja rano zawsze jeżdżę, patrzę kurwa za zderzakiem mgła jak nic, trzyma mi się policja , to Se myślę czekajcie kurka aż przyhamuję, a mam we fiacie takie niezłe przeciwmgielne światło na środku, i przyhamowałem, a oni zesrani, bo jak mnie dupną to z ich pensji pójdzie, auto casco nie mają, nawet OC na służbowe wozy nie mają, tak ich w konia zrobiłem, ale mają wiedzieć że odstęp trzeba trzymać! Mój fiat maks pojedzie 140 km/h.
Jak byłem na tym zlocie zabytkowych samochodów w Międzybrodziu, to było także pojechałem po skarpetki, wypakowałem je i huzia na zlot. A drugi zlot był w Bielsku, ale to na zasadzie że paru fantastów to robi i dostaje smsa: „jest zlot, weź przyjedź!” . No to jadę. Pamiętam jak robili tam tor przeszkód, polonez musiał tyłem tam jechać, a ja nie mogłem bo sprzęgło wymienione, to by mi dym poleciał, a tam nagród i tak nie było.