piątek, 23 listopada 2007

Rozdział XX

11.04.2007 c.d
Ksiądz Pawłowicz dobierał się do ministranta, gacie miał spuszczone a i tak wpierdol dostał. I co? Sprawa poszła na policję i w I instancji go uniewinnili z braku dowodów. Ja złożyłem tylko zeznanie na piśmie, no i sentencja wyroku była taka, że z braku dowodów a nie że niewinny. A on chciał zatarcia śladów, no i złożył apelację, i w II instancji w Łodzi dostał 3 lata. Bo już nie dotarli do sędziego ani z kopertą, ani z dobrym słowem. Trochę się do tego po chamsku przyczyniłem, bo napuściłem na niego jednego znajomego dziennikarza- opisali go, potem druga gazeta to zrobiła i gościa złapali. To był znajomy z Radia Wiktoria, radio spod Warszawy, co było później w korporacji Pulsa, diecezjalne radio. Byłem tam szefem dziennikarzy, a potem szefem newsroomu( tych co reportaże robią). To Ty masz Kondziu niezłe wykształcenie! No dziennikarstwo i nauki polityczne zrobiłem jako podyplomówkę, do tego mam mgr filozofii i teologii. Toś Ty jest wykształcony! Co z tego, i tak stoję na targu.
Czy coś zrobiłeś w nowego w temacie języków? Próbowałem wyjechać do Iraku, za tłumacza, ale ja za okupanta robił nie będę. Koptyjski to jest język staroegipski. Ja się uczyłem staroarabskiego, w którym powstał Koran.
GÓRY: zawsze widzisz :lina wisi, to zajęte , sorry. Wiesz, za kimś się nie wychodzi. Jak tuman odpadnie, to jeszcze ty polecisz. Jest takie niepisane prawo, że za kimś się nie wychodzi. Ale i tak są idioci co tak robią.
Rady Kondzia: wyjdź se w góry kiedyś na 1500 m i wypij se i zobaczysz co się z Tobą stanie. Bo jest mało tlenu i masz niedotleniony organizm, jesteś już lekko ześwirowany. To spróbuj wyjść na Pilsko i coś wypić –zobaczysz. Pilsko jest proste- tam nie ma gdzie się zgubić, chyba że mgła opadnie. Czasem można nawet na górce typu Grojec zamarznąć w zimie. Ile Grojec ma?? Nie jest za wysoki, z tysiąc będzie miał niecały. Zależy skąd mierzone. Teraz chyba od podstawy mierzą. Jak za podstawę weźmiesz kurka brzeg Soły to on jest wyżej nad poziomem morza, bo gdyby był niżej to byłaby depresja i rzeka by nie płynęła. Ja myślę że ma miedzy 800 a 1000 metrów n.p.m. Skoro zrobili tam trasę narciarską to tyle musi mieć. Kondzio, ale nawet w Warszawie jest trasa narciarska. Kondzio : A Warszawiaki to szczury miejskie. Warszawa to jest tylko Praga lewobrzeżna, a reszta to jest zbieranina. Robiłem tam kiedyś kronikę policyjną, jeździłem z wydziałem zabójstw, no w drogówce jeździłem. Raz mi postawili hamburgera, a się okazało że do śmierdziucha jedziemy( czyli do trupa). Rzuciłem pawiem-oni na to „Witajcie w wydziale zabójstw”. Specjalnie mi to sukinsyny zrobiły. Wiesz jaki jest smród? Tego się nie da z niczym porównać, to trzeba raz w życiu powąchać. To nie jest zwykła padlina.
Z nami pracował niejaki Patryk Joka , reżyser „Pitbulla”, on zaczynał w radiu, później robił reportaż „Prawdziwe psy”. W radiu był pode mną. Jeździliśmy głównie po Warszawie i okolicach, głównie jak się ruscy strzelali. To było jak w 997.

czwartek, 22 listopada 2007

UWAGA!!! UWAGA!!! UWAGA!!!

Szanowni Czytelnicy!!!
Jeśli macie jakieś pytania, które w Waszym imieniu możemy zadać Kondziowi czekamy na propozycję - Staniecie się autorami odcinka!!!!

środa, 21 listopada 2007

Rozdział XIX

Nasz łojuś rozpoznał na zdjęciu Rysy!! Robione z daleka na dużym zoomie, widać po zdjęciu że aparat za parę tysięcy , a nie cyfrowa zabaweczka za paręset złotych, to był albo wieczór i zachód , albo wcześnie rano i wschód. Jak niebo jest czerwone czy rano czy wieczór, to nie wchodź chłopie na ścianę bo halny będzie.
( Zdjęcie przedstawia Tatry Bielskie).



Tutaj znowuż nasz bohater ujrzał po kolei od prawej:
Orlą Perć i Mnicha, co jest bełkotem do potęgi. Zdjęcie przedstawia Rysy Wysokie i Niżne Rysy.

Kolejna sentencja naszego mistrza:
"Co to jest wisi na ścianie, i płacze?"
Dupa, a nie taternik.


52.1104.2007- Zaczęło się niewinnie. Na pytanie czy waliłeś coś w weekend Kondzio mówi : nie można mieć wszystkiego. Zna kobietę która po plecach drapie. Co robiłeś że Cię podrapała ? Dżentelmeni o takich sprawach nie rozmawiają.

KONDZIO I ATOS: pies Atos padł, bo sąsiadka zapaliła w piecu środkami owadobójczymi, normalnie bo ma sklep ogrodniczy. Straż miejska przyszła, i co z tego, z powództwa cywilnego założenie sprawy kosztuje 6000 tysięcy zł.! No to jej mężowi naklepałem – tyle mojego. Zadzwoniłem , otwarł drzwi i łup. Do dzisiaj mi mów Dzień dobry i omija mnie na pół ulicy.
Ja jestem choleryk ja to mam po dziadku. Dziadek w kopalni pracował, przyszedł do nas gościu na pogrzebie i mówi do matki: pani ojciec miał ciężką rękę, jak mu nie podstemplowali chodnika to walił w ryj. Ja to mam po dziadku- najpierw walę, potem pytam.
A ewentualnie przepraszam jak nie tego walnąłem. Czasami w obronie koniecznej na imprezie. Przyznaję się bez bicia że czasami sypnę komuś.
Mówiłeś że kiedyś walnąłeś architekta co ci z dachem robił.( wymyślone na poczekaniu).
Nieee…. To przyszli z ochrony zabytków, bo dom jest stary i zażyczyli sobie dachówek ceramicznych- jedna kosztuje 10 złotych. Wiesz ile na dach 150 m2 trzeba? I jeszcze ściągnij fachowca z Wrocławia za duże pieniądze. Mówię-dobrze , dajcie mi na to kredyt to to zrobię i zapłacę 30 % resztę wy. A ten: nie. I mówi mi że może zapomnieć o wszystkim za 1000 złotych. I zjechał ze stropu. Wziąłem go za kark i mało delikatnie wyprowadziłem, łapłem za krawat i przydusiłem, więcej nie wrócił. I co masz na dachu? Blachę. Za blachę się dało wtedy , to była malowana chyba z 5000 złotych. Od razu malowana na gorąco. Ocynkowana? Nie. To znaczy ocynk, ona jest rozgrzewana i zanim wystygnie jest malowana. Chyba że ci zgnije. Wtedy się wymieni. Ale ma 30 lat gwarancji.

poniedziałek, 19 listopada 2007

Rozdział XVIII



Oto kolejne szczyty według Kondzia:
Zdjęcie nr 1 według naszego taternika przedstawia Orlą Perć, której fragment jest także na zdjęciu nr 2 z prawej strony!!
Parę minut później nasz łój dopatrzył się na zdjęciu także Mnicha.
(Zdjęcia przedstawiają kolejno: Kozi Wierch oraz pasmo od Świnicy aż do Zamarłej Turni.)

48.05.04.2007-Na dzień dzisiejszy nasz mistrz nie brał udziału w rajdach samochodowych. Ale nic straconego, wierzymy w niego.!

Kolejny wypadek Kondzia: Jadę chłopie z mamą kiedyś naszym kantem i słyszymy takie jakieś puk. Patrzymy a tu w dupę nam wjechał gościu Hyundaiem I co? Nic ,mieliśmy tylko trochę zderzak wgięty, i spawy nam puściły od podłogi. A facet miał cały przód zgięty, i jeszcze dyskutował i mandat dostał.
Kondziu wyjaśnia co to jest heparyna: to jest lek na odmę, przeciwwstrząsowy i ogólnie na wszystko, teraz jest stosowana przy infekcjach i przy Sepsie. To jest taka syntetyczna penicylina , prawie na wszystko.
49.06.04.07 Kondziu ma kolegów, którzy jeżdżą po Warszawie zaporożcem z krzyżami niemieckimi na drzwiach a on z nimi jeździ moskwiczem z czerwoną rosyjską gwiazdą.

06.04.2007 UWAGA! Nastąpiła zamiana koszuli Kondzia.060407 przyszedł w starej czarno- białej koszuli , w której chodził 12 dni pod rząd, a nowa Wranglera była noszona przez 5 dni z rzędu. Widocznie Wranglem gorzej wchłania pot!

50.07.04.2007- Wielka Sobota. Koszula czarno- biała dzień drugi!11.07.2007 kolejny dzień czarno biała.