środa, 21 listopada 2007

Rozdział XIX

Nasz łojuś rozpoznał na zdjęciu Rysy!! Robione z daleka na dużym zoomie, widać po zdjęciu że aparat za parę tysięcy , a nie cyfrowa zabaweczka za paręset złotych, to był albo wieczór i zachód , albo wcześnie rano i wschód. Jak niebo jest czerwone czy rano czy wieczór, to nie wchodź chłopie na ścianę bo halny będzie.
( Zdjęcie przedstawia Tatry Bielskie).



Tutaj znowuż nasz bohater ujrzał po kolei od prawej:
Orlą Perć i Mnicha, co jest bełkotem do potęgi. Zdjęcie przedstawia Rysy Wysokie i Niżne Rysy.

Kolejna sentencja naszego mistrza:
"Co to jest wisi na ścianie, i płacze?"
Dupa, a nie taternik.


52.1104.2007- Zaczęło się niewinnie. Na pytanie czy waliłeś coś w weekend Kondzio mówi : nie można mieć wszystkiego. Zna kobietę która po plecach drapie. Co robiłeś że Cię podrapała ? Dżentelmeni o takich sprawach nie rozmawiają.

KONDZIO I ATOS: pies Atos padł, bo sąsiadka zapaliła w piecu środkami owadobójczymi, normalnie bo ma sklep ogrodniczy. Straż miejska przyszła, i co z tego, z powództwa cywilnego założenie sprawy kosztuje 6000 tysięcy zł.! No to jej mężowi naklepałem – tyle mojego. Zadzwoniłem , otwarł drzwi i łup. Do dzisiaj mi mów Dzień dobry i omija mnie na pół ulicy.
Ja jestem choleryk ja to mam po dziadku. Dziadek w kopalni pracował, przyszedł do nas gościu na pogrzebie i mówi do matki: pani ojciec miał ciężką rękę, jak mu nie podstemplowali chodnika to walił w ryj. Ja to mam po dziadku- najpierw walę, potem pytam.
A ewentualnie przepraszam jak nie tego walnąłem. Czasami w obronie koniecznej na imprezie. Przyznaję się bez bicia że czasami sypnę komuś.
Mówiłeś że kiedyś walnąłeś architekta co ci z dachem robił.( wymyślone na poczekaniu).
Nieee…. To przyszli z ochrony zabytków, bo dom jest stary i zażyczyli sobie dachówek ceramicznych- jedna kosztuje 10 złotych. Wiesz ile na dach 150 m2 trzeba? I jeszcze ściągnij fachowca z Wrocławia za duże pieniądze. Mówię-dobrze , dajcie mi na to kredyt to to zrobię i zapłacę 30 % resztę wy. A ten: nie. I mówi mi że może zapomnieć o wszystkim za 1000 złotych. I zjechał ze stropu. Wziąłem go za kark i mało delikatnie wyprowadziłem, łapłem za krawat i przydusiłem, więcej nie wrócił. I co masz na dachu? Blachę. Za blachę się dało wtedy , to była malowana chyba z 5000 złotych. Od razu malowana na gorąco. Ocynkowana? Nie. To znaczy ocynk, ona jest rozgrzewana i zanim wystygnie jest malowana. Chyba że ci zgnije. Wtedy się wymieni. Ale ma 30 lat gwarancji.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

dla mnie rewelacja, mistrzostwo świata, he he he tak trzymać