czwartek, 31 stycznia 2013

4 styczeń 2009

04.01.2009r ( niedziela ) - „ Chicago muszę wyprać” 

LK Cześć wybawiony na Sylwestra? 
K no ja nie pawiowałem, ale szkoda że kominek nawalił ze dwa dni bym tam dłużej siedział na targu nie staliśmy mogłem spokojnie w Wiśle siedzieć raz tylko po rzeczy w Żywcu byłem wtedy co się kominek zepsuł i kanta odstawić Krasnal mnie zabrał potem do Wisły i on był kierowcą, A na sylwestra wszystko z winyli puszczałem lata 80 było Kombi, Mr Zoob Abba Modern Tolking Papa Dance ( Patrz oferta sylwestrowa 1,2 oraz Polsat ) Potem petardy odpalałem najtrzeźwiejszy byłem, potem po pokojach się rozeszliśmy nie wiem co inni robili ale u mnie nie pytaj ( się przeciąga ) 

LK kiedy ci kobieta znowu przyjedzie? 

K będzie końcem stycznia 

LK często z tej zagranicy przyjeżdża ? 

K no tak sobie robotę układa, a końcem stycznia i w lutym Krzysiek ma jeszcze dojechać ta menda 

LK czemu tak o nim mówisz? 

K to pieszczotliwie jakbyś słyszał co do siebie na szlaku mówimy !!!!

Ale wtedy będzie piękna impreza wszyscy dojadą będzie Narwany, Młody, Wacio i Krzysiek 

LK to gdzie oni się rozjechali? 
K Narwany jest w Łodzi, Wacio w Warszawie, Młody w Szwajcarii, Krzysiek w RPA już trenuję na tą okazję spacery długie robię, robię też sobie trening interwałowy, siły nie muszę robić bo codziennie wózek pcham i cały sztand znoszę…. 

LK A jak ze sprzętem stoisz? 

K No …………….. Młotek mam jeszcze i czekan też taki przeze mnie robiony wygięty jak halabarda, a liny Krzysiek organizuje , ale co potrzeba tylko trochę ponad 300 metrów liny i Kazalnica nasza, kurtkę też mam Chicago muszę wyprać bo to przecież teflon klejony jest i potrzebuję tylko 2 pary rękawic, Najpierw pójdziemy do Schroniska w Morskim Oku i stamtąd już tylko kawałek krótka wypadówka i podejście na Kazalnicę w 3 godziny obszyjemy jak się uda bo ta kurwa zimą mnie już 2 razy pokonała ale teraz się nie damy ! Potem Taką imprezę zrobimy że nas wszędzie popamiętają to cześć nie przeszkadzam…………………………….