wtorek, 27 listopada 2007

Rozdział XXII

16.04.2007 KONDZIO OSTATNI RAZ .

Nasz super Hero wypatrzył tutaj Jezioro Hańcza w Tatrach! To po prawej to Hańcza, powiedział łojant. Gość co te zdjęcia robi ma strasznie dużo pieniędzy.
Teraz w Zakopanem jest drożej niż w Dubrowniku. Gdzie? Pytam. Odpowiedź łojanta: a coś Ty miał z geografii? Dubrownik jest w Jugosławii, byłem tam, pięknie zwiedzałem tam miasto wygląda jak w Stalingradzie po wojnie. Miasto założyli Rzymianie. Tam jeszcze piszą cyrylicą.

16.04.2007 KONDZIO I PIESKI: Psy mam cztery 2 wystawowe, 2 kundelki. Rasowe to pekińczyk i american cocker spaniel. Pekińczyk wygrywał różne wystawy, ale był jeden problem-on wolał psy od suczek. Mam psa geja. Kiedyś dymał psa na wystawie i były niezłe jaja. On to ma w genach.( Ciekawe po kim). Metrykę urodzenia ma z sierpem i młotem bo to jest pies we Lwowie urodzony. Nazywa się Nufi, po węgierskim czempionie. Spaniela mi jeden weterynarz tak leczył, że mi go sparaliżował. Jak? No pies miał wypadanie dysku, zamiast mu to nastawić, to mu dał środki przeciwbólowe i psu dysk wypadł.

KONDZIO I WĘDKARZE : Kondzio kiedyś był na mazurach i wędkarze łowili tam ryby, ale im przeszkadzali w łowieniu wodniacy bo pływali tam łódkami. Wędkarze zaczęli przeklinać po wodniakach i kurwami sypać. Kondziu się wkurzył: chamstwa tu nie będzie, wziął pożyczył łódkę i wypłynął na jezioro i wszystkie spławiki im poprzecinał dziobem łodzi.

KONDZIO I BRACTWO MAŁOPOLSKIE- nas było 300 chłopa, pod Grunwaldem. Walczyłem tam mieczem knechtowskim, takim długim aż do brody. Ręce nogi połamane to tam norma jest. Ja miałem popękane żebra stylem od włóczni dostałem. Dali mi opaskę uciskową i dalej goniłem. Potem były fajne uczty po bitwach piliśmy jakieś wińska, ogólnie orgia.

Brak komentarzy: