poniedziałek, 2 listopada 2009

Rozdział XLVI - "Kondzio pisze książkę"

27.07.2007 Kondzio pisze książkę

Poznałem Pilipiuka na jednej imprezie, on był nieźle wstawiony, na jakimś konwencie ale ja byłem bardziej wstawiony. Rozmawialiśmy o wodzie święconej. Ja teraz powieść kończę- „Pokój nr 17”
Ubecy uganiający się za wampirami- dalszy ciąg przygód Pułkownika Kwiatkowskiego zresztą, ja właśnie piszę powieść co by było gdyby zgodził się na współpracę z ubekami, i wepchnęli go do takiej komórki co zajmuje się badaniem wampirów, napiszę na przykład 50 stron to z tego zostają trzy, bo mi się nie podoba, nie?
Mażę i piszę od nowa, wieczorami, w nocy piszę, na kompie, mało sypiam. I opisywane to jest z punktu widzenia faceta co go tam zesłali bo dał po mordzie nie temu ruskiemu co miał dać. Mogę to rozesłać do wydawnictw, albo coś z tego będzie,albo nie. W sumie co mnie to kosztuje? Znaczek. Żeby było zabawnie to te wampiry są agentami ruskiego wywiadu, rzecz się dzieje w Polsce w latach 40-tych...
I mam już pomysł na następną- political fiction, w Afryce się dzieje gdy do władzy dochodzi facet który mówi że nie kocha Ameryki. A że ma na swoim terenie ropę złoto i diamenty amerykanie kombinują jak się go pozbyć nie najeżdżając mu kraju, chcą za niego podstawić swojego ustawionego kacyka. Tylko tu trzeba trochę w realiach posiedzieć, jak działa dyplomacja amerykańska, samo zbieranie materiałów zajęło by pół roku. Z tym pokojem już siedzę z pół roku, poślę to do paru wydawnictw podpisane imieniem i nazwiskiem. Też się musiałem trochę przygotować czytałem o działaniach polskiego wywiadu w latach czterdziestych z głowy tego nie wziąłem. Jak nie wydadzą to przynajmniej przyjemnie spędziłem czas. To jest 70 stron a4.
Ciekawe czy Pilipiuk pamięta spotkanie ze mną ja byłem wypity i upalony ale pamiętam. Potem ktoś poprosił: "Ty słuchaj Pilipiuk tam pisze opowiadanie" mówię "dobre dajcie 2 dni napiszę wam uzasadnienie z bibliografią." Zostawiłem to znajomemu a co on z tym zrobił to ja nie wiem. Siedzę nocami i piszę jak mi się spać nie chcę, czasem nawet tydzień nie piszę muszę mieć pomysł. Moja książka to będzie połączenie „Archiwum X” , „Pułkownika Kwiatkowskiego” i „Sherlocka Holmesa”. Będą morderstwa, będzie Duduś czyli porucznik Dudecki cała wesołą gromadka Kwiatkowskiego.
- Ale Artur jak Ci to wszystko tak fajnie wychodzi?
- Ostatecznie jestem dziennikarzem , więc pisać umiem!!!
Trzymaj się cześć.

Brak komentarzy: