poniedziałek, 2 listopada 2009

Rozdział XLV - "Kondzio i marihuana"

25.07.2007 Kondzio i Marihuana

Mam czasem luki w pamięci jak ziela popalę, czasem teraz na imprezach se zapalę, potem jestem wyluzowany, ostatnio paliłem w Bielsku na imprezie w fajeczce, wygodnie. Są specjalne kamienne, kolega z Holandii przywiózł, najlepsze na imprezie to było jak kumpel co jest policjantem tam był, a my nabijamy fajeczkę, a on na to: „panowie kurde ja jestem z policji” a my mu na to: „ to się odwróć, albo przynieś jakiś towar coście zarekwirowali, cholera bo drogo nie wpieniaj nas”!! Postał ,postał i zapalił z nami. Weź kurka przywieź mu mówię, a on nie, nie bo to ważą. Weź kurka nie zaiwaniaj bo i tak to potem drugi raz sprzedajecie , mu mówię. Ja to traktuję jak drinka.

Ja już dawno powiedziałem , publicznie w obecności policjantów, jak pracowałem w gazecie na jakimś przyjęciu, że powinno być jak w Holandii Coffee Shop- wchodzisz, palisz, dziękuję, możesz kupić legalnie. Tak im mówiłem to była impreza z okazji Święta Policji, zeszłą dyskusja jak to przy kielichu na taki temat, dużo osób mi rację przyznało. Dla policji się tylko słupek statystyki liczy, od tego mają premię, reszta ich wali, jak jest koniec kwartału, to łapią każdego za byle co żeby druczki wykorzystać, bo z tego ich rozliczają.
Kolega ma motor Yamaha ścigacza, to ma rejestrację WY DAWCA . Tak se dał, za 500 złotych , tyle to kosztuje. Trzymaj się dzięki cześć.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

KONDZIO NA PREZYDENTA!!!!!!!